Zjawił się u mnie taki gość. Efekt ludzkiej bezmyślności, a nawet okrucieństwa. Wyrzucony w okolicy śmietnika. Rozpaczliwie blagał
o pomoc w deszczowy dzień.
Kategoria: Start
Do mety – efekt koleżeńskiej współpracy :) Jaga SK i Idek W
IV C Matura 1974
I LO im. Króla Kazimierza Wielkiego w Bochni
Do mety
1/Do mety coraz bliżej,
niektórzy TAM już są,
a my się nie spieszymy,
wszak jeszcze TU nasz dom.
Refren:
Nie rwijmy się do przodu,
smakujmy każdy dzień,
tam, pewnie będzie lepiej,
lecz tu też nie jest źle.
2/Gdy przyjaciele wokół
i wino krąży w nas
cofniemy wspomnieniami
nieubłagany czas.
3/Cofniemy wspomnieniami,
wrócimy w dawne dni
gdy nikt się tak nie liczył
byliśmy tylko my.
4/Świat istniał tylko dla nas,
żyliśmy chwilą dniem,
a czas, który upływał
omijał bokiem nas.
5/Dziś gdy się spotykamy
to radość bije z nas,
tak jak to było kiedyś,
powraca dawny czas.
6/Na mecie nas czekajcie,
zdążymy wszakże TAM,
lecz wcale nam niespieszno,
nie decydować nam.
Opłatku mały
Opłatku mały kruchy i biały
Skąd w tobie jest taka siła?
Jak grawitacja ze świata krańca
pod dach rodzinny nas wzywasz.
W domu, przy stole w melodiach kolęd
troski znikają i żale,
topnieją spory, goją się rany,
prostują ścieżki splątane.
Opłatku mały, zwiastunie wiary
w to, że Dzieciątko z Betlejem
swoją miłością nieprzeniknioną
serca zziębnięte ogrzeje.
Opłatku biały, mała kruszyno
jesteś symbolem zwycięstwa
tego co jasne nad tym co ciemne
w zakątkach serc ludzkich mieszka.
Bądź jak drogowskaz i przypominaj,
że chociaż wiatr w oczy wieje,
każdy z nas może iść taką drogą,
by znaleźć swoje Betlejem.
OAZA
W rozpędzonym świecie
pełnym niepokojów
trzeba mieć swoje miejsce –
oazę spokoju.
Tam gdzie chaos nie wtargnie,
i zło nie ma wstępu,
gdzie oddycha się lekko,
myśli się nie kłębią.
Kąt, gdzie odciąć się można
chociaż na chwil parę
od pośpiechu i zgiełku,
od medialnych szaleństw.
Tam gdzie spokój prawdziwy,
nerwów ukojenie,
Jak odnaleźć to miejsce?
Jeszcze tego nie wiem.
Uśmiecham się do jarzębiny,
kolorem astrów oczy cieszę
i jak slonecznik patrzę w słońce,
w jesieni życia kocham jesień.
Ziemio,
planeto.
pod Słońcem najpiękniejsza.
pełna cudów wszelakich
potrzebnych do szczęścia ,
mogłaś być niemal rajem,
arkadią, edenem
ale to człowiek sprawił
że stajesz się piekłem.