Uśmiecham się do jarzębiny,
kolorem astrów oczy cieszę
i jak slonecznik patrzę w słońce,
w jesieni życia kocham jesień.
Uśmiecham się do jarzębiny,
kolorem astrów oczy cieszę
i jak slonecznik patrzę w słońce,
w jesieni życia kocham jesień.
Ziemio,
planeto.
pod Słońcem najpiękniejsza.
pełna cudów wszelakich
potrzebnych do szczęścia ,
mogłaś być niemal rajem,
arkadią, edenem
ale to człowiek sprawił
że stajesz się piekłem.
Zanurzeni po uszy w mętnym morzu
obrazów, słów, informacji,
rozpaczliwie próbujemy złapać oddech i sens.
Dryfujemy między kłamstwem, obłudą, zawiścią,
omijamy półprawdy głoszone z powagą,
zaprawione fałszem, zatrute cynizmem.
Wyczerpani zmaganiem, bez sił i bez woli
zapadamy w letarg i śnimy sen o lepszym świecie
chociaż w sny już dawno przestaliśmy wierzyć.