Z lustra

Z lustra

Niezmiennie dziwi mnie gdy z lustra

spogląda na mnie ta kobieta.

przygasłe oczy, zwiędle usta

nikt już nie powie o niej; piękna.

Na twarzy archipelag zmarszczek,

bo każdy rok coś tutaj dodał,

na srebrnej rzęsie łza zastygła,

nikt już nie powie o niej: młoda.

MATURA

50 rocznica matury prześwietnej IVC   /1974-20204/

I Liceum Ogólnokształcące im. Króla Kazimiera Wielkiego w BOCHNI

To my,

z połowy XX wieku

dotarliśmy aż tu

z bagażem

szczęść i nieszczęść,

upadków i uniesień,

zadziwień, zysków, strat.

Niesieni rzeką

bezwzględnego czasu,

świadomi  celu

i nieuchronności zdarzeń

wznosimy dziś

toast dziękczynny:

za życie,

za przyjaźń,

za pamięć

i miłość  – niech ona płonie w nas

mimo upływu lat.

CZY???

Czy da się jeszcze jakoś złączyć

co tak brutalnie podzielone,

z prawa i z lewa poszarpane

brudne,  w nienawiść obleczone.

Czy da się jeszcze coś odmienić,

wyciszyć wrzaski i obelgi,

odesłać w niebyt raz na zawsze

kłamstw i obłudy pełne gęby.

Czy musi nadejść katastrofa.

która pogrąży bez podziałów,

bez znieczulenia, bez litości

cały zacietrzewiony NARÓD ???

Miłość pierwsza

Miłość pierwsza

Nie każda pierwsza jest ostatnią,

nie często też jedyną bywa

lecz jest najświeższa, najzieleńsza,

pachnąca wiosną pierwsza miłość.

Nie zawsze wykiełkować może

z ziarenek uczuć miłość wieczna

ale smak pierwszych pocałunków

chowamy skrzętnie na dnie serca.