Kiwam sobie palcem w bucie

Kiwam sobie palcem w bucie, spokój mnie ogarnia błogi,
myśli lecą gdzieś wysoko, prawie pod niebieskie progi
i oddaję się marzeniom, abstrakcyjnym, nierealnym,
że mój Kraj nad burą Wisłą kiedyś stanie się normalny.

Władza wpadnie w czyste ręce, zawiść, podłość wyjdą z mody,
honor znów się będzie nosić niezależnie do pogody.
Kiwam sobie palcem w bucie z coraz mniejszym entuzjazmem,
Sama sobie dziś się dziwię, skąd ja taką mam fantazję?!

Orzeł biały (The White Eagle)

Czy On tu jeszcze jest

i czy coś dla nas znaczy?

Szybując pośród chmur

co widzi, na co patrzy?

Tam w dole piękny kraj

lecz ludzie podzieleni,

wspólnego celu brak,

na zgodę brak nadziei.

Is he still here

and does he mean anything to us?

Gliding amongst the clouds

what can he see, what is he looking at?

A beautiful country lies beneath

but the people are divided.

There is no common goal,

and no hope for reconciliation.