Życzenia dla Młodej Pary

Prawdziwa miłość się nie kończy,
gdzie się zaczyna nikt nie zgadnie,
jest rajskim ptakiem, orchideą,
różową perłą w morskiej pianie.

Prawdziwa miłość Was złączyła
ta bez początku i bez końca,
to najcenniejszy dar od losu
ożywczy jak promienie słońca.

Prawdziwą miłość noście w sercach
i strzeżcie, bo jest wielkim skarbem,
ona daruje Wam spełnienie,
doda Wam sił, odejmie zmartwień.

Dla Renaty i Rafała

Żyli niegdyś w Wilanowie i ogromnie się kochali
Król Jan III z Marysieńką, związek był to doskonały
i choć przemijały lata, a król miewał pokus wiele
miłość nigdy nie osłabła, wciąż pragnęli tylko siebie.
Od tej pory wszyscy wierzą, że Wilanów to jest miejsce
na przeżycie chwil wspaniałych i na miłość, i na szczęście.
Dla Renaty i Rafała jest to wróżbą bardzo piękną –
będą wiecznie się kochali jak Sobieski z Marysieńką

Dobrze taką mieć rodzinkę

Nasza mama rzadko chodzi na obcasach,
a nasz tata jeszcze nigdy nie miał fraka,
bo najbardziej lubią spędzać wolne chwile,
razem z nami na wycieczkach i biwakach.
Mocne buty, namiot, plecak, kompas, mapy,
i rodzinka na wyprawę już gotowa,
a za miastem , gdzieś na szlaku malowniczym
czeka na nas już przygoda i przyroda.

Ref. Dobrze taką mieć rodzinkę,
w której nuda nie ma miejsca,
dobrze taką mieć rodzinkę,
gdzie niewiele brak do szczęścia.
Dobrze taką mieć rodzinkę,
w której spory kończy zgoda,
dobrze taką mieć rodzinkę,
gdzie ktoś zawsze rękę poda.

Nasza mama rzadko wkłada długie suknie,
tata muszki prawie wcale nie używa,
ale za to świetnie czują się na rolkach,
na rowerach, nartach, sankach i na łyżwach.
Jak to dobrze taką właśnie mieć rodzinkę,
Do nas nigdy żadna nuda się nie wkradnie,
zawsze razem coś takiego wymyślimy,
że jest miło, sympatycznie i zabawnie.

Tęcza

Narodziła się rankiem nad rzeką,
w chłodnej wodzie skąpała się cała
i do góry uniosła się lekko,
pastelowa, subtelna wspaniała.

Na tle nieba, jak klejnot jaśniała,
przenikała puszyste obłoki,
od motyli wciąż barw dobierała,
pozdrawiała latawce i ptaki.

Barwnym łukiem zawisła nad ziemią,
taka krucha, bezbronna i śliczna,
jak spełnione sekretne marzenie,
jak melodia cichutka, zwodnicza.

I przez chwilę jak okruch maleńką ,
była mostem do rajskiej Arkadii,
była klamrą łagodnie łącząca,
świat realny z krainą fantazji.

Bo ja mam tatę czarodzieja

Kiedy marzę, by mieć Disneyland zaraz za progiem swego domu,
albo rakietą pędzić tam gdzie lśni komety złoty ogon,
i chociaż wszyscy mówią mi: fantazji dajesz się ponosić;
ja wiem, że spełni moje sny kochany tato mój czarownik.

Ref.
Bo ja mam tatę czarodzieja, marzenia moje spełniać umie
choć nie ma długiej, białej brody, wszystko przewidzi i zrozumie.
Potrafi coś z niczego zrobić, rozśmieszyć gdy jest bardzo smutno,
Radośnie z tatą iść pod rękę i czekać co przyniesie jutro.

I chociaż zamiast Disneylandu mam dwie huśtawki i tor przeszkód,
a lot kosmiczny mi zastąpił małym śmigłowcem krótki przelot,
to bardzo lubię takie czary, one są dla mnie najpiękniejsze,
potrafią sprawić, że dzień szary rozbłyśnie kolorami tęczy.

Ref.
Bo ja mam tatę czarodzieja, najmądrzejszego, najlepszego,
Dla mamy kwiaty wyczaruje, a dla mnie zawsze coś słodkiego,
Bo ja mam tatę czarodzieja, potężniejszego nie ma w świecie,
Codziennie dla mnie i dla mamy wyczarowuje wielkie szczęście.