Dziwny to czas ,
skulił się świat,
obaw zbyt wiele,
zbyt wielki strach.
Sny o potędze
straciły sens,
tylko niepewność,
ta pewną jest.
Pychą podszyci
sięgamy gwiazd,
a mały wirus
drwi sobie z nas .
Dziwny to czas ,
skulił się świat,
obaw zbyt wiele,
zbyt wielki strach.
Sny o potędze
straciły sens,
tylko niepewność,
ta pewną jest.
Pychą podszyci
sięgamy gwiazd,
a mały wirus
drwi sobie z nas .
Już nie jestem przedszkolakiem,
jestem uczniem,
mam tornister kolorowy,
a w nim skarby:
super piórnik wypełniony aż po brzegi
ołówkami i kredkami
oraz farby.
Moja szkoła, moja klasa,
pierwsza klasa,
tu nauczę się jak liczyć,
pisać, czytać
i o Polsce, i o świecie
będę wiedzieć,
bo o wszystko w mojej szkole
mogę pytać.
TYLKO TY
Tylko z Tobą rozmawiam bez słów,
bo Ty jeden bez słów mnie rozumiesz.
Tylko Ty aż za dobrze mnie znasz,
a ja nadal Ciebie nie pojmuję.
Zielony cień starego lasu
na rzęsach osiadł kroplą chłodną,
do serca ukojeniem spłynął
i ciszą nas otulił wonną.
Zgiełk świata został za kotarą
utkaną z igieł, mchu i liści,
tu święty spokój i łagodność,
tam wciąż festiwal nienawiści.
Mama i Tata to nasz świat cały,
ciepły bezpieczny, barwny, wspaniały,
to dobre, czułe, pomocne ręce,
i kochające najmocniej serce.
To są wyprawy do kraju baśni,
wakacje w górach, nad morzem , na wsi,
loty huśtawką , prawie do słońca
oraz cierpliwość co nie ma końca.
Kochana Mamo, Kochany Tato
dzisiaj dziękować chcemy Wam za to,
że nas kochacie, że o nas dbacie,
i wszystkie psoty nam wybaczacie
Niezmiennie dziwi mnie gdy z lustra
spogląda na mnie ta kobieta,
przygasłe oczy, zwiędłe usta
nikt już nie powie o niej: piękna.
Na twarzy archipelag zmarszczek,
bo każdy rok coś tutaj dodał,
na srebrnej rzęsie łza zastygła,
nikt już nie powie o niej: młoda.