Wieczór panieński

Oj wpadła Marta w sieci
utkane z miłości
i tak zaczął się koniec
kobiecej wolności.
Teraz musi się dzielić
sercem, ciałem, duszą,
no i chętnie to czyni
choć jej nikt nie zmusza.

Tak to już jest z miłością,
nic jej nie zagłuszy,
jest jak taran potężny
co kamienie kruszy.
I do ćmy jest podobna
co z płomieniem igra,
choć skrzydełka poparzy
nic jej nie powstrzyma