Z dedykacją dla Pedagogicznych Ciał

Myślicie, że nie doceniamy,
Waszego trudu, Waszej pracy,
że w naszych głowach „czarna dziura”,
gdzie żadna myśl się nie kołacze.

Myślicie, że nie doceniamy
piękna poezji, czaru prozy,
że dla nas liczą się jedynie
tandetne filmy pełne grozy

Myślicie, że nie rozumiemy
prostych, logicznych praw fizyki,
że uciekamy od historii,
od chemii i matematyki.

Myślicie, że jesteśmy bierni,
cyniczni, źli i obojętni,
ale to tylko jest skorupa,
pod nią wrażliwe serce tętni.

My potrafimy Wasz trud cenić
i wiedzę, którą nas karmicie
ale wciąż jeszcze nie umiemy
dziękować za to należycie.

Bartek i Julka

Julka z Bartkiem, Bartek z Julką
w szkolnej ławce, na podwórku,
w bibliotece, na basenie
zawsze razem, razem wszędzie.

Bartek z Julką, Julka z Bartkiem
chodzą razem nie przypadkiem,
bo nagadać się nie mogą,
to się kłócą, to znów godzą.

Julka z Bartkiem to jest para
bardzo dobrze wszystkim znana,
a pomysły ich szalone
zadziwiają całą szkołę.

Julka z Bartkiem, Bartek z Julką
to najlepsi w klasie kumple,
taka zwariowana para,
nudzić nam się nie pozwala.

Refren:

Julka i Bartek,
Bartek i Julka
To niezły tandem,
szalona spółka jest.

Odlotowa szkoła

Tu nie ma miejsca na nudę,
na smutki też tu nie pora,
bo to jest szkoła niezwykła,
to nasza szkoła wesoła.

Jesteśmy tacy zwyczajni,
wad mamy więcej niż zalet,
oceny też bardzo różne
ale pomysły wspaniałe.

Pan od w-f i Panie
od wszystkich innych przedmiotów
mają niełatwe zadanie
i sporo z nami kłopotów.

Bo chociaż trudno ujarzmić
taka gromadę jak nasza,
to chyba trochę nas lubią
a my ich także – rzecz jasna.

Ref.

To jest nasza super szkoła
taka mało konfliktowa
najweselsza, sympatyczna,
kolorowa

To jest nasza super szkoła,
nasza szkoła odlotowa
najweselsza, sympatyczna,
kolorowa.

Woła nas szkoła

Wakacje minęły jak sen kolorowy,
a trwały, jak zwykle zbyt krótko,
z najdalszych zakątków do szkoły wracamy,
by zająć się pilnie nauką.

Szkoła już nas woła,
Szkoła nas zaprasza,
dźwięcznym głosem dzwonka
wzywa nas do klas.

Zapału nam nie brak, energia w nas kipi,
apetyt na wiedzę wciąż rośnie,
choć żal wakacyjnych słonecznych kąpieli
na lekcje idziemy radośnie.

Szkoła już nas woła…

Powitaj nas szkoło i bądź drugim domem,
przyjaznym, bezpiecznym i miłym,
tu chcemy się uczyć, tu chcemy się bawić,
nabierać mądrości i siły.
Szkoła już nas woła…

Klasówka

W naszej klasie od samego rana, wielki popłoch panuje i strach,
bo klasówkę dziś z matmy piszemy, a w umysłach tylko miałki piach,
wszyscy drżą jak osiki na wietrze, żują gumę i gryzą paznokcie,
każdy myśli czy uda się ściągnąć, czy dziś właśnie dopisze mu szczęście.
Ref.
Jurek przyniósł dwie ściągi ogromne, takie długie jak najdłuższy boa,
Ewelinka ma z wzorów tatuaż, pod rękawem ostrożnie go chowa,
Ewka blada jak  kredowa ściana swoją ściągę ukryła w piórniku,
a ja znowu liczę na ciebie, mój malutki, różowy słoniku.

W naszej klasie od samego rana, wielki popłoch panuje i strach,
bo klasówkę piszemy z polskiego, a w umyśle tyko miałki piach,
wszyscy drżą jak osiki na wietrze, żują gumę i gryzą paznokcie,
każdy myśli czy uda się ściągnąć, czy dziś właśnie dopisze mu szczęście.

Ref.
Robert trzyma pod ławką „gotowca”, myśli sobie, że wreszcie się uda,
Marek umysł wytęża i myśli jakby można z tej lekcji się urwać
Ewka blada jak  kredowa ściana swoją ściągę ukryła w piórniku,
a ja znowu liczę na ciebie, mój malutki, różowy słoniku.

W naszej klasie od samego rana, gdy zadana jest klasowa praca,
strach  panuje i popłoch i wrzawa, nikt nie wierzy, że się praca ta opłaca.
wszyscy drżą jak osiki na wietrze, żują gumę i gryzą paznokcie,
wolą liczyć na szczęście swe złudne niż solidne nauczyć się lekcji.

Ref.
Baśka woli oglądać video, Krzysiek czyta namiętnie komiksy,
Ania modę studiuje światową, ruda Ola hoduje chomiki.
Piotrek spędza całe dnie z „Amigą”, nocą marzy zaś o IBM-ie,
Ja natomiast różowy słoniku także wolę już liczyć na siebie.