Boże, to ja

 

Boże, to ja

znów sprawę mam,

nie pierwszą, a  i nie ostatnią,

zbyt błahą może w skali świata

ale tak bardzo dla mnie ważną.

Może natrętnie, często zbyt

podrzucam  węzły  poplątane

do Twoich stóp, do Twoich rąk

licząc na proste rozwiązanie.

I wierzyć chcę ,

że słyszysz mnie,

wśród próśb miliona są i moje,

to już mi daje ukojenie,

świętym obdarza  mnie spokojem.

ANTYWIRUSOWY RAP

Nie było moim zamiarem pisać o wirusie w koronie, który  zdezorganizował nasze i tak niezbyt zorganizowane życie. Jednak na prośbę płynącą z mojej ulubionej szkoły /Zespól Szklono Przedszkolny Warszawa ul. Przyczółkowa/  nie mogłam pozostać obojętna. Cieszę się, bo słowa do rapowania zostały  zgrabnie wyskandowane przez Ciało Pedagogiczne i oprawione w świetnie dobrane obrazy. Efekt debiutanckiej pracy moim zdaniem jest nadspodziewanie dobry – gratuluję. Uczniowie przyjęli przesłanie i mam nadzieję na odzew.

In memoriam

W związku ze zbliżającą się setną rocznicą urodzin Papieża Jana Pawła II napisałam parę tekstów poświęconych naszemu wielkiemu Rodakowi. W melodię oprawił je Tomasz Łękawa. Mam nadzieję usłyszeć efekty naszej współpracy w niedalekiej przyszłości.

To był niezwykły czas

 

To był niezwykły czas, niezapomniane chwile,

Papieżem został Polak, nasz Rodak i nasz Brat.

I radość była wielka, w narodzie rosła duma

I wiara, że  nastanie czas zmian na lepszy świat.

 

Z dalekiego kraju, 

zza żelaznej kurtyny,

przybył człowiek niezwykły,

Papież ludzkich spraw.

Nie lękajcie się wołał,

w Miłosierdzie uwierzcie,

każdy może być świętym,

dobro większe od zła.

 

To był niezwykły czas, kto jeszcze to pamięta ?

Pielgrzymowanie wielkie, głoszenie Bożych prawd.

Warszawa, Jasna Góra, krakowskie Błonia pełne,

otuchy słowa  mocne idące poprzez świat.

Na dobranoc  JP2

 

Bezchmurne niebo, księżyc i gwiazdy

nad Watykanem gęstniała noc,

a w Twoim oknie światło nie gasło,

był czas modlitwy , rozmyślań czas.

Nieraz tęsknota ścisnęła serce,

myślami biegłeś ku szczytom Tatr,

ku Wadowicom i do Krakowa,

do swej Ojczyzny, tam gdzie Twój kraj.

Niełatwo dźwigać Piotrowe Brzemię,

trudną Ci drogę wyznaczył Pan

 ale Bóg wiedział komu powierzyć

wielki Miłości i Wiary skarb.

Czy noc dawała Ci ukojenie,

a w snach wędrówkę do tamtych lat

gdy przemierzałeś, góry, doliny

dziękując Bogu za piękny świat?