Endokrynologiczne życzenia imieninowe

Życzenia Imieninowe,
może mało romantyczne ale endokrynologiczne.
Pięknej przysadki, zdrowej tarczycy,
sprawnych nadzwyczaj obu nadnerczy,
niech Cię omija w rączych podskokach
akromegalia na wielkich stopach,
żadnych jajników policystycznych,
ni hirsutyzmów nieestetycznych.
Bądź stale piękna, co rok mądrzejsza
nasza Kasieńko najwyborniejsza.
Przyjmij Kasiu te życzenia
są gotowe do spełnienia.

Sny wirują

Między ziemią , a księżycem,
w bladym świetle, srebrnym pyle,
sny się rodzą najpiękniejsze,
kolorowe jak motyle,
a gdy tylko świat otuli
szalem mroku noc natchniona,
sny wirują nad głowami
i wpadają nam w ramiona.

Sny wirują nim wstanie dzień,
unoszą się lekko, jak błękitny cień,
sny się przędą jak srebrna nić,
wpleciona w marzenia, by radością lśnić.

Sny wirują nim wstanie dzień,
unoszą się lekko, jak błękitny cień,
sny wirują po nocy kres,
o świcie spłoszone, topnieją we mgle.

Sny bajecznie kolorowe,
rajskie ptaki naszych marzeń,
rozświetlają mroczne cienie,
są esencją miłych wrażeń.
sny ulotne, sny nieśmiałe,
jasne kwiaty srebrnej nocy,
urokliwe, dobre czary ,
miejcie zawsze nas w swej mocy.

Dekada

Jedna dekada – dziesięć lat,
błahostka w skali świata,
a dla nas to niezwykły czas,
owocnej pracy lata.

Łatwo nie było, będzie lżej,
taką nadzieję mamy,
bo dobre ręce dzierżą ster
i wszyscy się staramy.

…że primum non nocere – fakt
lecz chodzi jeszcze o to,
by doskonalić co się da
i czynić to z ochotą.

Każdy dorzucił, to co mógł,
by oddział działał prężnie,
wiedzę i czas,i pracę rąk,
a serca jak najwięcej.

Zjedliśmy razem z beczki sól,
sięgamy już do innej,
i znamy się jak płaty dwa
tarczycy ciut nadczynnej.

A na następne dziesięć lat
wzajemnie życzmy sobie,
by praca dała zacny plon,
a nam sprzyjało zdrowie.

Uwierz mi jeszcze

Nie wierz gdy mówią o mnie źle, nie wierz,
bo to nieprawda
nie jestem wcale taki zły.
Nie mów, ze wszystko kończy się jak sen,
nie mów do mnie tak,
bez ciebie życie traci smak.
Ja wiem, zawiniłem już nie raz
a ty miałaś dość
lecz
zaraz się zmienię
i będę wierny jak pies,
mnie nie skusi inna już,
tak będzie jak chcesz.

Nie wierz, gdy mówią: to jest drań, nie wierz,
bo to nieprawda,
do ciebie wracam ze złych dróg.
Nie mów, że wszystko było jak zły sen,
nigdy nie myśl tak,
bez ciebie tracę życia sens.
To ja przegrałem już nie raz
a ty miałaś dość
lecz
zaraz się zmienię
i wierny będę jak pies
mnie nie skusi żaden czart
i będzie tak – wierz!

Nie wiem gdzie jesteś

Nie wiem gdzie jesteś, ale jesteś,
nie mogłeś odejść zbyt daleko,
czas nas nie dzieli, tylko przestrzeń
i słowa złe, które wyrzekłam.

Słowem zraniłam cię bezmyślnym,
a dobrym słowem proszę wybacz,
spotkajmy się na moście westchnień,
wróć do mnie, ja cierpliwie czekam.

Nie wiem gdzie jesteś, wiem, że wrócisz,
zapomnieć o mnie nie potrafisz,
na skrzyżowaniu naszych pragnień
spotkamy się, gdy mi wybaczysz

Na skrzyżowaniu naszych pragnień,
znajdzie przystanek nasza miłość,
opuść zasłonę zapomnienia,
na to co kiedyś się zdarzyło.