Rozpalasz gwiazdy, gasisz słońca,
zanurzasz światy w gwiezdnym pyle,
znasz tajemnice ptasich lotów,
stwarzasz komety i motyle.
Ponad przestrzenią, poza czasem
nieodgadniony, niepojęty,
Ty co nie mieścisz mi się w głowie
jesteś na wyciągniecie ręki.
Szukałam Ciebie za daleko,
na peryferiach Mlecznej Drogi,
a Ty przychodzisz w letnim deszczu
okruchach szczęścia, we łzach słonych.