Małgorzatka

I.
Trudno znaleźć przyjaciela
tak na dobre i na złe,
ja na szczęście mam Małgosię,
ona zawsze przy mnie jest.

Nie marudzi, nie narzeka,
zawsze dobry humor ma
i niezwykle jest dyskretna,
więc sekrety moje zna.

ref.
Małgorzatko, Małgorzatko
proszę cię nie zmieniaj się,
iść przez życie nie jest łatwe
ale z przyjaciółką lżej.

Małgorzatko, Małgorzatko
przyjaciółka moją bądź,
nawet wtedy, kiedy lata
szronem nam obsypią skroń.

II.
Trudno znaleźć przyjaciela,
gdy za tobą łazi pech,
ja na szczęście mam Małgosię,
Która pecha zmienia w śmiech.

Ma pomysły znakomite,
trudno przy niej nudzić się
nawet na bezludna wyspę
mogłabym z nią wybrać się.

Jesienne wędrowanie

Na jesienna wycieczkę wyruszamy o świcie,
chcemy przeżyć spotkanie z przyrodą,
mgiełki zwiewne, srebrzyste nad uśpioną doliną,
zachwycają nas swoją urodą.

Wędrujemy przez lasy, strojne w barwno ogniste,
babie lato w czupryny się wplata,
tu borowik dostojny, tam muchomor wesoły,
nad głowami gromadka skrzydlata.

Jak to dobrze wieczorem przy ognisku odpocząć,
jeść ziemniaki pieczone w popiele,
patrzeć w niebo gwiaździste, snuć bajeczne marzenia,
kolorowe jak liście jesienne.

Ref.
Jesienne wędrówki, jesienne wycieczki,
jesienne wyprawy w nieznane,
jak miło iść razem przez świat kolorowy
i zbierać brązowe kasztany.

Noc nad Utratą

Nad Utratą, w Żelazowej Woli
biały dworek śpi w zieleń wtulony,
sny się snują o młodym Chopinie
czas się cofa, budzi się wspomnienie.

W takie noce gdy księżyc czarodziej
dwór oświetla , przegląda się w wodzie,
można spotkać tu cień Fryderyka,
on powraca i wraca muzyka.

Znów instrument w salonie ożywa,
znów etiudy, mazurki wygrywa,
zasłuchały się gwiazdy i drzewa
a fortepian aż do świtu śpiewa.

Refren
Nad Utratą, nad parkiem i dworem,
sny wirują wspomnienia się snują,
a w tych snach i wspomnieniach, i zachwytu westchnieniach
wraca do nas muzyka Chopina

Dla Beaty

Kiedy wrzesień na drzewach barwi liście złotem,
a w dojrzałych owocach tkwi wspomnienie lata,
wiem, że trzeba koniecznie iść z astrów bukietem,
bo swe święto obchodzi Beata.

Wraz z kwiatami Beato składam Ci życzenia
abyś zdrowa jak ryba była całe życie,
żeby zawsze spełniały się Twoje marzenia,
żyj w spokoju oraz dobrobycie.

Niech Ci nigdy nie braknie „przebrzydłej mamony”
na perfumy, kremiki, babskie fatałaszki,
bo pieniądze nam ponoć szczęścia nie przynoszą,
ale bez nich są smutki i troski.

Choć w życzeniach tych mało romantycznych nutek,
są naprawdę serdeczne, szczere i gorące,
może proste, wyprane z patosu i wzruszeń,
lecz na pewno z serca płynące.

Mistrz Kornel

Mądry pan Kornel Makuszyński
Serce miał złote, wielkie, szczere,
Dla małych i dla dużych dzieci
Pisał najpiękniej, najweselej.

Dobry pan Kornel Makuszyński,
Człowiek jak ciepły słońca promień,
Przyjaciel wszystkich polskich dzieci,
On naszej szkoły jest patronem.

W szkole gdzie patron to mistrz Kornel,
Wiedza przygodą jest ciekawą,
Wszystko jest jasne i weselsze,
Tak dzieje się za jego sprawą.

Chcemy być tacy, jak nasz Patron,
Ciepłym uśmiechem gasić waśnie,
Świat będzie wtedy trochę lepszy,
Płomień nadziei nie wygaśnie.

Mistrzu Kornelu, mistrzu Kornelu,
Dobry, przyjazny, wesoły,
Mistrzu Kornelu , nasz przyjacielu,
Bądź dobrym duchem tej szkoły.

1955 – 2005 czyli pół wieku IVC

50 lat – pół wieku,
rzec można całkiem sporo,
lecz to nie powód jeszcze,
by dzielić włos na czworo
i żegnać się z młodością,
w filcowych człapać kapciach,
narzekać na reumatyzm,
zalegać na kanapach.

50 lat – pól wieku,
jeszcze nie życia jesień,
choć słońce już nie praży,
to jeszcze nieźle grzeje.
Czas spokojnego lata,
relaksu czas i marzeń,
Niech życie nam dostarcza
tylko przyjemnych wrażeń.

Wszystkim Jubilatom z prześwietnej IV c
pomyślności na następne półwiecze życzy:

Jadwiga Salamon – Koczanowska
urodzona 28.09.1955