Kiwam sobie palcem w bucie…

Kiwam sobie palcem w bucie, spokój mnie ogarnia błogi,

myśli lecą gdzieś wysoko, prawie pod niebieskie progi

i oddaję się marzeniom, abstrakcyjnym, nierealnym,

że mój Kraj nad burą Wisłą kiedyś stanie się normalny.

 

Władza wpadnie w czyste ręce, zawiść, podłość wyjdą z mody,

honor znów się będzie nosić niezależnie do pogody.

Kiwam sobie palcem w bucie z coraz mniejszym entuzjazmem,

Sama sobie dziś się dziwię,  skąd ja taką mam fantazję?!