Kulig – śnieżną drogą

Śnieżną drogą, leśnym duktem
pędzą konie, kulig mknie,
stare sosny w białych czapach
kryją się w srebrzystej mgle.

Końskie grzywy wiatr rozwiewa,
sanki pędzą, błyszczy śnieg,
mróz nam buzie zarumienił,
jaki piękny jest ten bieg.

Sunie kulig polem, lasem,
niezła jazda, taki pęd,
dzwonki dzwonią nieustannie,
wiatr unosi skoczny dźwięk.

Refren:
Pędzą konie pędza, dzwonią dzwonki dzwonią,
biała wstęga drogi, czarodziejski szlak,
suną sanie suną, dzwonią dzwonki dzwonią,
biała wstęga drogi, oszroniony las.

Otwiera się świat

Otwiera się przede mną nieznany świat,
uchyla drzwi powoli i cicho wzywa,
a taki inny jest niż to co już znam,
boję się go lecz, też trochę podziwiam.

Myślałam jeszcze wczoraj, że cały świat
zamyka się w bezpiecznych ramionach mamy,
że tylko proste drogi wiodą tam gdzie,
czeka na mnie miś i półka z bajkami.

Otwiera się przede mną nieznany świat,
zaprasza mnie i kusi tysiącem wrażeń,
tęczową drogę ścieli u moich stóp –
może to tylko miraże?

Otwiera się przede mną nieznany świat,
zaprasza mnie i kusi spełnieniem marzeń,
ja muszę iść i wybrać co dobre jest
aby ominąć wiraże.

Otwiera się przede mną nieznany świat,
spróbować chcę wszystkiego co niesie w sobie,
chcę poznać przyjaźń, miłość i gorycz łez,
bo łzy są jak deszcz dla ziemi spragnionej.

Naprzeciw nieznanemu pójdę jak w dym,
wyruszę w długą podróż, by w labiryncie,
odnaleźć jeden, cenny, ukryty skarb,
a tym skarbem jest twe serce gorące.

Patrzę w przeszłość, bo wiem, że tam jest
świat przytulny, bezpieczny i dobry
patrzę w przyszłość i nadzieję mam,
Że taki świat będzie wciąż trwał.