To dla Barbary grają fanfary
bo imieniny Barbary dziś,
dajmy Barbarze wspaniale dary
gdyż zasłużyła na nie jak nikt.
Zacnym więc trunkiem toasty wznośmy
za powodzenie, zdrowie i fart
niech się jej spełni to o czym marzy,
a my śpiewajmy głośno : STO LAT !
Dla siostry Barbary i innych Barbar też
Co dać w darze Barbarze, jak dostarczyć jej wrażeń,
żeby była szczęśliwa szalenie?
Zda się wszystko posiada, ze wszystkiego jest rada
i od losu wymaga niewiele.
Daj Fortuno Barbarze sporą skłonność do marzeń
o niebiesko-perłowych migdałach,
obsyp ją bardzo proszę dobrym zdrowiem i groszem,
spraw by nigdy nie była w opałach.
Barbara
Z Kielc do Krakowa życzenia ślemy,
Zdrowia i szczęścia Ci winszujemy,
no i jeszcze na dodatek,
żeby w domu był dostatek,
by nie zbrakło tam niczego,
bo Barbara warta tego –
co najlepsze, najpiękniejsze, więc życzenia te najszczersze
pędzą szybko ku południu
by się spełnić jeszcze w grudniu!
Limeryk imieninowy dla Panny Barbary
Panna Barbara z miasta Krakowa
nieźle potrafi nabajerować,
chociaż posiada męża i syna
to wciąż się każe Panną nazywać
tak lubi się reklamować.
Myśl
W oczy gwiazd patrzę nocą ciemną,
w otchłań wszechświata myśl wysyłam,
to CIEBIE szukam, CIEBIE wołam,
do CIEBIE mam tak wiele pytań.
Człowiekiem jestem z Twojej woli
i wolę wolną TY mi dałeś
mimo, że drogi moje kręte,
dlaczego aż tak zaufałeś?
Bo chociaż dobro we mnie mieszka,
zło wkrada się podstępną drogą
i czemu czasem grzech smakuje
jak słodki, zakazany owoc?
W oczy gwiazd patrzę nocą ciemną,
I stale na odpowiedź czekam,
dlaczego Wszechmogący Stwórco
tak pokochałeś mnie – człowieka.
Czekamy na zimę
Kiedy niedźwiedź do snu się układa,
chrapie suseł i głośno ziewa jeż,
to jest pewne, że zima nadciąga,
no a w zimie wiadomo, zimno jest.
Nas nie uśpisz tak zimo jak susła,
my czekamy na biały, śnieżny puch,
łyżwy, sanki i narty gotowe,
już za moment wprawimy je w ruch.
Refren
Stary niedźwiedź mocno śpi, bo nie lubi mroźnej zimy ,
suseł chrapie, zasnął jeż, my się zimy nie boimy.
Zima wcale nie jest zła, chociaż sople groźnie szczerzy
ale w takie groźby zimy nawet bałwan już nie wierzy
Nie boimy się mrozu silnego,
chociaż szczypie niekiedy nas w nos ,
my kochamy cię zimo, bo z tobą
odlotowo upływa nam czas
Jesteś zimo jak kumpel najlepszy
z tobą można na sankach, pod wiatr
z górki pędzić lub sunąć kuligiem
i z zachwytem spoglądać na świat.