Gdzie się podziały krasnoludki?

Gdzie się podziały krasnoludki,
dlaczego nie ma ich na świecie?
tak bardzo by się nam przydały
zwłaszcza w niełatwym, szkolnym życiu.
Gdzie się podziały krasnoludki,
dlaczego trudno spotkać skrzata?
prababciom przecież pomagały,
a nam już nie ma kto pomagać.

Ref.
Krasnoludki, dobre duszki, skrzaty miłe i kochane,
wróćcie do nas jak najszybciej, chcemy słuchać naszych bajek.
Krasnoludki, dobre duszki, skrzaty miłe i kochane,
Uczcie ludzi łagodności, pozostańcie zawsze z nami.

Gdzie się podziały krasnoludki?
Może się na nas obraziły
i zagniewane, małe skrzaty
naszą planetę opuściły.
Być może teraz gdzieś w kosmosie,
w rejonach Vegi lub Oriona
snują przepiękne ziemskie baśnie
dla ufoludków małych grona.

Ref. Krasnoludki…

Powróćcie do nas dobre skrzaty,
czekamy na was z utęsknieniem,
wsiadajcie w latające spodki
i wylądujcie znów na ziemi,
bez was niedobrze, smutno, szaro,
wszystko aż nadto jest realne,
brakuje tajemniczej siły,
fantazji, czarów, nowych bajek.

Mama i tata

Mama i Tata to nasz świat cały,
ciepły bezpieczny, barwny, wspaniały,
to dobre, czułe, pomocne ręce,
i kochające najmocniej serce.

To są wyprawy do kraju baśni,
wakacje w górach, nad morzem, na wsi,
loty huśtawką, prawie do słońca
oraz cierpliwość co nie ma końca.

Kochana Mamo, Kochany Tato
dzisiaj dziękować chcemy Wam za to,
że nas kochacie, że o nas dbacie,
i wszystkie psoty nam wybaczacie

Roztargniony skrzacik

Pewnego razu maleńki skrzacik wracał od dzieci do kraju baśni,
a, że był pracą bardzo strudzony nie domknął szczelnie granicznej bramy.
Przez nieuwagę małego skrzata nastąpił chaos w obydwu światach
bo z kraju baśni do świata ludzi przybyły gości przedziwnych tłumy.

Zielone smoki, ptaki dziwaki
opanowały wszystkie trzepaki,
liliowe duchy, złośliwe stwory
zaczęły wkradać się w dziecięce sny.
piękne królewny, wytworne lale
na dyskotekach chciały poszaleć,
a Baby Jagi rzuciły miotły,
na samoloty przesiadły się

Aż strach pomyśleć co by się stało gdyby to jeszcze dłużej potrwało,
bo rezolutne postacie z bajek szybko przejęły ludzkie zwyczaje.
Dobrze, że stary mądry czarownik wykazał w porę zdrowy rozsądek
i wydał rozkaz swoim poddanym aby wrócili do bajek kraju.

Zielone smoki, ptaki dziwaki
wnet opuściły wszystkie trzepaki,
liliowe duchy, złośliwe stwory
już nie wkradały się w dziecięce sny,
a Baby Jagi zebrały miotły
i z samolotów wyniosły się.

I taki morał z tej bajki wynika, wchodząc do domu drzwi dobrze zamykaj,
Bo nie spostrzeżesz się w samą porę, wymknie się cały zabawek worek.

Co za dzieci!

Co za dzieci – mama z tatą mówią czule,
co za dzieci- oburzony wrzeszczy wujek,
co za dzieci – z wielką dumą wzdycha dziadek,
co za dzieci – woła głośno chór sąsiadek.

Co za dzieci – woła każdy kto nas pozna,
to jest pewne, z nami nudzić się nie można,
mało jemy, krótko śpimy, czasu szkoda,
w każdej chwili może zdarzyć się przygoda.

Refren
Co za dzieci, co za dzieci, co za dzieci,
to wołanie zawsze obok nas gdzieś leci,
co za dzieci, co za dzieci, co za czasy,
to wołanie niesie echo w pola, lasy.

Co za dzieci, wciąż słyszymy z każdej strony,
bo pomysłów nigdy nie brak nam szalonych,
co dwie głowy to nie jedna, prawda szczera,
a energia też podwójna nas rozpiera.

My jesteśmy „niezłe ziółka”, „ananasy”,
nami można wszystkie grzeczne dzieci straszyć,
jednak trudno nas nie lubić, choć troszeczkę,
bo psocimy, rozrabiamy ale z wdziękiem.

Tempus fugit

Ćwierć wieku po maturze, ależ ten tempus fugit,
on biegnie swoją drogą a my robimy unik
i chociaż głupie lustra mówią aż nazbyt szczerze,
my wciąż jesteśmy młodzi, jak zaraz po maturze,
nam serca nie siwieją i tempo nie opada,
apetyt nasz na życie nadal się jeszcze wzmaga.
ząb czasu chce nas dopaść, napocząć i naruszyć,
lecz my się nie poddamy, on prędzej się wykruszy.