Zakochani, zamotani
snują się parkowymi alejkami,
zamotani, zakochani
myślą, że świat istnieje tylko dla nich.
Zakochani nie słuchają
nawet tych, którzy dobre rady dają,
zapatrzeni tylko w siebie,
wierzą, że są już w jakimś siódmym niebie.
A ja nie chcę się zakochać,
chociaż już miłość wpadła na mój trop,
nie otworzę dla niej drzwi – nie.
Ja się jeszcze nie zakocham,
chociaż już miłość wpadła na mój trop,
nie otworzę serca drzwi- nie..
Miłość to wspaniała rzecz,
lecz nie dla mnie dziś,
a za parę ładnych lat,
może do mnie przyjść.
Dzisiaj miłość dla mnie to,
nieproszony gość,
niech nie wchodzi za mój próg,
ja mam czasu dość.
Zakochani, zamotani
snują się nieobecni, zbyt poważni,
zamotani zakochani,
tracą czas na westchnienia pod gwiazdami.
Zakochani najszczęśliwsi,
kiedy nikt im nie burzy samotności,
zakochani, zakochani,
lubią gdy świat zapomni sobie o nich.