Kolejny dzień, miesiąc, rok
odchodzi i przemija bezpowrotnie,
na zawsze, bez szans na powtórkę,
bez namysłu i zbyt szybko,
czasem bezszelestnie,
a często jak burza,
zostawia pobojowisko,
niegojące rany,
niekiedy niepamięć,
ale na szczęście
są wspomnienia
lekkie i zwiewne,
tym piękniejsze im bardziej odległe.