Na bocheńskim rynku król Kazimierz stoi,
którego potomni Wielkim nazywają
choć hulaką był ponoć, od uciech nie stronił
wiele zrobił dobrego dla ludzi i kraju.
My szacunkiem darząc wielkiego monarchę,
nie ujmując mu zasług, najbardziej cenimy
innego Kazimierza – pana Błotnickiego
i to Jego wielkim nazywać będziemy.
Wielki – bo wytrzymał z nami cztery lata,
kładąc w głowy oporne wiedzy zapas spory,
wielki – bo na rajdach, wycieczkach i złazach
pokazywał nam piękno ojczystej przyrody.