Zanurzeni po uszy w mętnym morzu
obrazów, słów, informacji,
rozpaczliwie próbujemy złapać oddech i sens.
Dryfujemy między kłamstwem, obłudą, zawiścią,
omijamy półprawdy głoszone z powagą,
zaprawione fałszem, zatrute cynizmem.
Wyczerpani zmaganiem, bez sił i bez woli
zapadamy w letarg i śnimy sen o lepszym świecie
chociaż w sny już dawno przestaliśmy wierzyć.